Praslin dzień 1

Na wyspę Praslin przelatujemy samolotem. Wprawdzie jest opcja promu ale koszt jest podobny a trwa to dłużej plus po przeczytaniu kilku opinii o tym jak pasażerowie reagują na bujanie jestem pewna swojej decyzji… Do czasu aż widzę samolot którym mamy lecieć. Stanowczo wolę te większe i nowsze samoloty, ale za późno na odwrót, dzielnie wsiadamyCzytaj dalej „Praslin dzień 1”

Wylądowali

Przed przylotem martwiłam się trochę o pogodę, bo co sprawdzałam prognozę to pokazywało deszcz. Na szczęście dzień przed przylotem, zmiana! Koniec deszczu! I sprawdziło się, przylecieliśmy w idealnym momencie tuż po porze deszczowej kiedy roślinność jest niesamowita! Pierwsze 2 dni robimy sobie odpoczynkowe, mieszkamy na w zachodniej części wyspy Mahe (największej na Seszelach) w hostelikuCzytaj dalej „Wylądowali”

Seszele w czasach pandemi

Uff wylecieliśmy, jeszcze tylko 5 godzin lotu do Doha, przesiadka, 5 godzin lotu i będziemy na Mahe. Zdobyliśmy dzisiaj sporo siwych włosów na lotnisku, pierwszy raz zdażyło się nam źle przygotować do wylotu. Może to wina niespania przez ostatnie 15 miesięcy, może faktu, że potwierdzenie, że lecimy otrzymaliśmy wczoraj a może każdemu się zdarza. FaktCzytaj dalej „Seszele w czasach pandemi”