Islandia – startujemy

Uff udało się ruszuliśmy w drogę, jeszcze nigdy nie podróżowaliśmy z taką ilością bagaży, czuję się trochę jakbym emigrowała, a nie leciała na 11 dni na wakacje (chciaż po ostatnich wyborach nie byłby to taki głupi pomysł ;)). Długo wahaliśmy się co zrobić z tymi wakacjami, troszkę bałam się lecieć, ale w Polsce skutecznie odstraszyłyCzytaj dalej „Islandia – startujemy”