Ponieważ Przemek miał jeszcze dni pracowe a ja już trochę nie miałam ochoty na plaże, stwierdziłam, że zabiorę Leona i wybierzemy się na wyprawę do rybek czyli do największego akwarium we Włoszech, które znajduje się w Genui. Z Sestri Levante to około 50 minut drogi więc taki maksymalny limit Leona samego z tyłu samochodu 51 jeden minut może skutkować armagedonem, ale stwierdziłam, że zaryzykujemy 🙈.
Akwarium zbudowane jest na łodzi i stoi w porcie w Genui, czyli samym centrum, na szczęście jest do niego szybki dojazd z autostrady a bliziutko znajduje się podziemny parking, więc bezproblemowo docieramy unikając apokalipsy 🙏.
Po drodze do akwarium oglądamy bardzo imponujący statek 😁
I przenosimy się do magicznej podwodnej krainy, jakbyście kiedyś byli w okolicy to bardzo polecamy! Leon był zachwycony i przyzam, że ja również. Leon wszedł za darmoszkę mój bilet kosztował 29 euro.
W połowie zwiedzania robimy sobie przerwę na drugie śniadanie, w akwarium jest kafeteria, gdzie możecie kupić coś do jedzenia ale my mieliśmy przygotowane kanapki i banany więc zjedliśmy w strefie piknikowej. Spędziliśmy tam 3 godzinki, później na chwilkę weszliśmy w imponujące uliczki starego miasta Genui, kupiliśmy foccacie dla biednego ojca utkniętego w apartamencie i ruszyliśmy w drogę powrotną idealnie w porze drzemki 💪. Udana wyprawa!
TuTamTędy 